czwartek, 07. lipca 2016, 18:29

Mieszkać tam, gdzie natura dzieli się swoimi owocami
Jest takie jedno miejsce na Ziemi, do którego stale wracamy myślami i do którego, z pewnością, wrócimy jeszcze fizycznie. To park narodowy La Campana w Chile. Spędziliśmy tam zaledwie dwa dni, a urzekł nas swoją przyrodą, dzikością i historią. Aby dostać się do parku, wystarczy pojechać z Santiago do miejscowości Olmué lub do La Calera. My wcześniej odwiedzaliśmy Valparaiso, dlatego jechaliśmy autobusem z Concón do La Calery. Stamtąd wzięliśmy lokalny autobus do Rabuco, a pod bramy parku podjechaliśmy stopem. Właściwie to od oficjalnej bramy parku, do praktycznego wejścia jest jeszcze 2 kilometry. Na wejściu do parku trzeba pozwolić strażnikowy spisać swoje dane paszportowe, określić się ...
więcejnajchętniej czytane

Dwulatek na szlaku

W chuście w Tatry!

Szukanie mieszkania po berlińsku

Tatrzański tydzień

Mieszkać tam, gdzie natura dzieli się swoimi owocami
