Krótka anegdotka z lotniska Suvarnabhumi.
R. miał ochotę na ostatnią tajską herbatę. Okazało się, że na lotnisku najtańsza jest …w automacie i kosztuje 45B. Wystukał więc kod 236 widniejący przy butelce z herbatą, włożył do automatu 20B i…. automat napisał „Włożono zbyt dużo pieniędzy”. R. nacisnął więc „Anuluj”, a automat równocześnie zwrócił wpłacone mu pieniądze (20B) i wypluł butelkę z Colą. R. zdziwiony sięgnął po butelkę i spojrzał na rosyjską parę przyglądającą się całemu zajściu z niedowierzaniem. Rosjanin podszedł i spytał „Ja też mogę?”. „Jasne”. Wystukał kod 236, wsunął 20B, anulował operację i… stał się bogatszy o butelkę Sprite’a. Rosjanie bardzo grzecznie podziękowali, a R. oddalił się, bo trzeba było już wchodzić na pokład samolotu i baliśmy się, że nawet tej butelki Coli wnieść nie będziemy mogli. Tym razem jednak jakimś cudem było to możliwe.
A mogliśmy wziąć jeszcze z dziesięć butelek :)