Spanie w samochodzie


Czy zdarzyło się Wam kiedyś nocować w samochodzie? Bo nam tak. I to wiele razy. Pewnie niektórzy powiedzą, że to niewygodne, że zimno, że nie ma łazienki. Ale my chcemy Wam dowieść, że spanie w samochodzie to świetny, bezpieczny i tani sposób na nocleg nie tylko w dalekiej podróży, ale również podczas krótkich krajowych wypadów.

W czasie naszych pierwszych wspólnych podróży z początku nigdy nie nocowaliśmy w samochodzie, a to z tego względu, że poruszaliśmy się głównie autostopem lub kupując bajecznie tanie bilety lotnicze i dużą część noclegów spędzaliśmy w namiocie lub na lotnisku. Przy odrobinie szczęścia nocowaliśmy u kogoś fantastycznego z CouchSurfingu lub w tanim hostelu. W końcu jednak nadszedł i czas na samochód.

W 2012 roku wybraliśmy się na 10 dni do Hiszpanii. Mieliśmy przylecieć do Malagi, natomiast lot powrotny mieliśmy z katalońskiej Girony. Miasta te są od siebie oddalone, licząc najkrótszą drogą, o ponad 1000km . Stwierdziliśmy, że połączymy długie dystanse ze spokojnym podróżowaniem i noclegami. Wynajęliśmy więc samochód. Na szczęście ceny w Europcarze były wtedy bardzo okazyjne (ok. 15zł za dzień!), więc nie mieliśmy zbytnich wątpliwości. Decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę i zaważyła na naszym przyszłym postrzeganiu podróży i przede wszystkim samochodu. Zaczęliśmy patrzeć na niego nie tylko jako na luksusowy środek transportu, ale również jako na schronienie przed deszczem, miejsce na nocleg, a także magazyn bagażu i prowiantu. Mimo, że samochód, który wynajęliśmy był niewielki (Toyota Yaris), sprawdził się idealnie.

Po przylocie do Malagi i wynajęciu samochodu, udaliśmy się na duże zakupy, aby w kolejnych dniach nie martwić się o takie rzeczy jak woda czy jedzenie i móc bez przeszkód zaszywać się na noc w odludnych miejscach. Dzięki temu mogliśmy spędzić dwie noce na wysokości 2300km parkując tuż obok stoku narciarskiego, wśród luksusowych hoteli kurortu Sierra Nevada.

0449,095 - IMG_4640

Ponieważ nasze miejsce noclegowe mieliśmy zawsze ze sobą, mogliśmy nocować między innymi również w jednym z parków narodowych w Pantano del Chorro, gdzie nie byłoby możliwości rozbicia namiotu.

0138 - DSCN8813

Samochód sprawdził się idealnie i mimo drobnych problemów (parkingowa stłuczka i mandaty za nieoopłacone parkowanie) nie mogliśmy stwierdzić żadnych wad tego sposobu podróżowania. Oczywiście benzyna zawsze jest sporym wydatkiem jednak samochód pozwolił nam zaplanować swój czas dokładnie tak jak chcieliśmy, czyli… nie planować go :) Rezultat tej podróży był taki, że przejechaliśmy samochodem około 3200km, z czego ponad 1900 w ciągu ostatnich dwóch dni podróży, a w samochodzie spędziliśmy 7 na 10 nocy.

 

Pozytywne doświaczenia z Hiszpanii przekonały nas do tego, że warto wykorzystać samochod jako miejsce noclegu. Wkrótce zaczęliśmy z tego nowego doświadczenia korzystać. Podróżując po Polsce i okolicach nocowaliśmy w samochodzie między innymi w Świeradowie Zdroju, gdzie temperatura spadała do zera, a narty zajmowały znaczną część miejsca. Jednak dzięki ciepłym narciarskim ubraniom i grubemu kocowi nie mieliśmy problemu z przetrwaniem nocy, zwłaszcza że po jeździe nocnej bawiliśmy się do godziny 3 na specjalnie zoorganizowanej dyskotece przy wyciągu narciarskim! Jednocześnie należy podkreślić, że nocleg ten, był raczej naszym osobistym wyzwaniem niż przymusem! 

IMG_4489 IMG_4488

Nocleg w samochodzie organizowaliśmy też tam, gdzie zastała nas noc w czasie długiej jazdy, żeby nie prowadzić samochodu zmęczonym (np. na Jasnej Górze, w Gryfinie), tam, gdzie po prostu bez zbędnego planowania i szukania miejsca noclegowego trzeba było zregenerować siły (np. w Pustkowie nad morzem, latem w Karpaczu czy przy parku narodowym České Švýcarsko w Czechach) lub tam gdzie po prostu o „normalny” nocleg byłoby bardzo trudno (np. podczas Przystanku Woodstock w Kostrzyniu nad Odrą).

 

Na parkingu w Ustrzykach Górnych nie martwiliśmy się o bezpiecześtwno, bo przez całą noc byliśmy pod okiem strażników granicznych :)

IMG_4006

 

Podczas podróży po Argentynie, w ciągu tygodnia, ponownie zrobiliśmy przejechaliśmy ponad 2000km po drodze śpiąc w samochodzie w przeróżnych warunkach. Pierwszej nocy na miejsce postoju wybraliśmy parking przy stacji benzynowej w małej wiosce. Tam nikogo nie dziwi pytanie : „Puede dormir aqui en el coche?” (Czy można tu spać w samochodzie?).

IMG_2213

 

Ale już następnej nocy, kilkaset kilometrów dalej, za pozwoleniem pani kościelnej spaliśmy bezpiecznie na tyłach miejscowego kościoła mając dostęp do ubikacji i prysznica. Najlepszy widok jaki zastaliśmy budząc jednego dnia wyglądał tak:

IMG_2440

 

W termach nieopodal Fiambali, nocując w samochodzie, można było przez całą noc korzystać z gorących basenów ukrytych wśród skał Andów. Następną noc spędziliśmy natomiast na wysokości 3300 metrów w hotelu na pustyni. Właściwie na otwarym parkingu jedynego w promieniu kilkudziesięciu kilometrów budynku. Szalejące poprzedzającego wieczoru burze piaskowe nie ustały i przez całą noc wiatr kołysał naszym samochodem, mimo, że był dosłownie przyklejony do jednej ze ścian budynku. Nasza ostatnia argentyńska noc upłynęła na jedynej stacji benzynowej w mieście (przez mieszkańców nazywanej „shell”) wyposażonej w duży sklep z minimalnym asortymentem i ubikacją rodem z horrorów.

IMG_3137

 

Jak przygotować się do spania w samochodzie?

Co trzeba mieć ze sobą, żeby spać w somochodzie? Otóż wystarczy samochód :)
Jeśli zamierzamy spędzić w samochodzie więcej nocy, dobrze jest mieć ze sobą ciepły koc i śpiwór, gdyż nawet w lecie w nocy temperatury są bardzo niskie. Mała lampka namiotowa idealnie sprawuje się do delikatnego rozświetlenia wnętrza samochodu bez rzucania się w oczy i bez konieczności zużywania akumulatora.

20150221_024351

 

Dla większego komfortu, jeśli samochód jest zbyt mały, by spać na tylnych rozłożonych siedzeniach, niekiedy zabieraliśmy ze sobą płaski materac, który łatwo było zwinąć i schować do bagażnika.

DSCN7165

 

Natomiast dla uniezależnienia się od miejsca noclegu palnik gazowy i naczynie wystarczy, by w każdym miejscu móc urządzić sobie obiad.Pakowanie minimalistyczne - kuchenka gazowa

 

Jeśli natomiast chodzi o sam samochód, idealnie gdyby miał on przyciemniane szyby, przynajmniej z tyłu. To nie tylko pozwala pozostać niezauważonym z zewnątrz, ale również nie dopuszczając światła latarni do wewnątrz samochodu, pozwala lepiej się wyspać. Dodatkowo polecamy manualnie otwierane szyby, żeby można było uchylić okno w nocy bez konieczności włączania zapłonu.

A może ktoś z Was ma jeszcze jakieś rady odnośnie tego co może przydać się podczas spędzania nocy w samochodzie?