Cała nasza emigracja i wszystkie podróże mają doprowadzić nas do odpowiedzi na bezustannie dręczące nas, wcale nie łatwe, pytanie: „gdzie mieszkać?”. Pytanie wykiełkowało z naszych wieloletnich dyskusji z innymi podróżnikami i emigrantami, dzięki którym nasze zwoje mózgowe zaczęły pracować w kierunku znalezienia na nie odpowiedzi.
Dzięki naszej pasji do podróży (wolności przemieszczania się) ciągle odkrywamy i obserwujemy świat. Od paru lat najchętniej wypożyczamy w odwiedzanych krajach samochody i zjeżdżamy z utartych turystycznych szlaków, odwiedzając miejsca, w które zaglądają tylko okoliczni mieszkańcy. Pokonaliśmy za kółkiem tysiące kilometrów m.in. w Argentynie, Tajlandii, Hiszpanii czy Niemczech. Przed każdą podróżą przeszukujemy czeluście internetu w poszukiwaniu miejscowych „perełek”, awyniki tych poszukiwań, już na miejscu, często nas zadziwiają!
- Autostopowicze – zaprawieni w drodze, dlatego niektóre opowiastki mogą razić luksusowych turystów :) doświadczenie od 2007 roku to większość krajów Europy (oprócz: Bałkanów, Irlandii, Finlandii, Monako, Andory, Islandii, Rumunii, Białorusi, Danii, Malty, Mołdawii, San Marino, Węgier), Maroko, Tajlandia, Kambodża, Japonia, Argentyna, Chile, Kuba
- Inżynierowie, którzy starają się nieustannie ogarnąć estetykę bloga (wszystko co na stronie, to naszą rąsią zrobione!). Jeśli masz pytanie w tematach: big data, web oraz budownictwo – skontaktuj się z nami.
Poza tym: minimaliści, libertanie, bez ściemy oszczędni, polonistycznie poprawni (Robert), konkretni, kreatywni na maxa, zawsze w drodze, mobilni, bezruch działa na nas autodestrukcyjnie. Zresztą nie będziemy tu ściemniać, sam przeczytaj!
Uwielbiamy opuszczać tzw. strefę komfortu, więc wyłaź z domu i odkrywaj! NO!
Pozdrawiamy z zagranicy
Kasia i Robert
