Po parunastu godzinach w podróży w końcu dogoniliśmy lato. Bardzo staramy sie zrozumieć co do nas ludzie mówia, bo nasz hiszpanski jest bardzo ubogi ;) nie wstydzimy sie tego tylko uzywamy go, gadamy jak tylko jest okazja. Chilijczycy sa bardzo pomocni i skorzy do rozmowy. Jutro spróbujemy przejechac autostopem z Santiago de Chile do Valparaiso, o. 150km ot taka proba jak sie nie uda to wsiadziemy po prostu w autobus. Widzielismy juz tiry takie jak w USA, może taki nam sie zatrzyma ;)